Rzeczpospolita: Cybersieć kontra radioodbiornik

Aby założyć radio internetowe, wystarczy chwila. Tworzą je amatorzy - głównie licealiści i studenci, bo na ich ulubioną muzykę nie ma miejsca w tradycyjnych rozgłośniach.

0
4373

Internetowi nadawcy grają to, co lubią. Nie zarabiają. Nikt ich nie kontroluje. Cybersieć kontra radioodbiornik Aby założyć radio internetowe, wystarczy chwila. Tworzą je amatorzy – głównie licealiści i studenci, bo na ich ulubioną muzykę nie ma miejsca w tradycyjnych rozgłośniach. Team Radio to wyjątek. Słowo jest w nim ważniejsze od muzyki. (c) ANDRZEJ WIKTOR

Pierwsza polska stacja powstała w sieci sześć lat temu, dziś działa kilkadziesiąt. Każdego dnia przyciągają kilkadziesiąt tysięcy słuchaczy.

Pierwsze w kraju radio internetowe – Radio Net ruszyło w 1998 r. – Na początku nie mieliśmy konkurencji, a z Internetem łączyliśmy się za pomocą modemów. Wieści o radiu rozchodziły się pocztą pantoflową, a ramówka to był istny groch z kapustą – powiedział “Rz” Michał Marcinik, współtwórca radia. Dziś w sieci króluje techno, trance i dance. Słuchają go nastolatki, najwięcej – późnym popołudniem i wieczorem. Bodaj najpopularniejsza w Polsce Megastacja przyciąga co dzień nawet 10 tys. osób. – Teraz staramy się pozyskać starszych słuchaczy, dlatego obok techno i trance wprowadzamy do ramówki różne gatunki muzyczne – zapewnia Jarosław Gronowski, szef Megastacji. Kilka tysięcy osób dziennie przysłuchuje się Cyberstacji – w jej głównym kanale górę nad muzyką biorą… pozdrowienia.